3 replies on “Sycylijska piosenka ludowa z legendą w ciekawej jazzowej aranżacji”
Hej wszystkim. Piszę ten tekst, siedząc jeszcze w dużym pokoju dziadków na Sycylii, zaraz pójdę spać i rano trzeba wstać, bo inaczej nie zdążymy na samolot do Pragi. Jeszcze przed powrotem do domu chciałbym się z wami podzielić jedną sycylijską piosenką, która zawiera też legendę.
Tekst opowiada o chłopcu, który miał na imię Nicola (Mikołaj) i żył w morzu, więc ludzie na niego mówili Cola Pisci, po włosku poprawnie Nicola Pesce, Mikołaj Ryba. Pewnego dnia zawołał go król sycylii i poprosił go, żeby sprawdził, na jakich fundamentach Sycylia stoi. Cola Pisci mu odpowiedział, że stoi ona na trzech kolumnach i że jedna z nich się burzy, więc on jedyny może mu pomóc i trzymać Sycylię zamiast tej kolumny, bo inaczej Sycylia zniknie. No i stoi tam do dziś.
Jak wyobrazicie sobie Sycylię na mapie, jest to trójkąt, więc te trzy kolumny teoretycznie mogłyby być. Poza tym na północ od Palermo jest wysepka Ustica, gdzie są często trzęsienia ziemi, które czasami można odczuć nawet w Palermo, tak więc powiedzmy, że Mikołaj troszkę się przesuwa, bo niewygodnie mu się stoi. 🙂
Tyle co do legendy. Wersja piosenki w tym wpisie pochodzi z płyty orkiestry jazzowej Made in Sicily Orchestra i śpiewa pani Mara Eli. Kiedy pierwszy raz usłyszałem tę piosenkę, było to właśnie w tym wykonaniu i ja długo myślałem, dlaczego brzmi mi to tak bardzo jazzowo i mało ludowo. Dopiero później posłuchałem innych wykonań na YouTube i wszystko się wyjaśniło, z resztą wrzucę wam tu link do jednego z nich, żeby ci z was, którzy mają słuch muzyczny i orientują się, mogli sobie porównać i zobaczyć, co ta orkiestra zrobiła z tym utworem. Moim zdaniem pomysł bardzo oryginalny i fajny.
I na koniec jeszcze takie pytanko do was. Czy ktoś ma pomysł, co to jest ten instrument podobny do harmonijki ustnej? Może faktycznie ktoś gra na niej tak umiejętnie? Słyszałem też opinię, że jest to saksofon z czymś dodanym, pewien nie jestem, ale kto wie. Albo melodyka? Tylko jak na melodykę za płynnie zmienia czasami tony. Także chyba jednak ta harmonijka ustna? Piszcie, jeśli ktoś ma pomysł, ja nie wiem i spotkałem ten instrument już też w kilku innych utworach, np. w piosence That’s What Friends Are For od Dionne Warwick.
Miłego słuchania, do następnych wpisów i oto link do innego wykonania piosenki Colapisci: https://www.youtube.com/watch?v=73Ap_TDO-eQ
Fajna nowoczesna aranżacja. Chociaż chyba ta wersja tradycyjna bardziej do mnie przemówiła. Ja też obstawiam biegłego muzyka grającego na ustnej harmonijce. Głowy nie dam, ale takie było moje skojarzenie. Pozdrawiam. Mimi.
3 replies on “Sycylijska piosenka ludowa z legendą w ciekawej jazzowej aranżacji”
Hej wszystkim. Piszę ten tekst, siedząc jeszcze w dużym pokoju dziadków na Sycylii, zaraz pójdę spać i rano trzeba wstać, bo inaczej nie zdążymy na samolot do Pragi. Jeszcze przed powrotem do domu chciałbym się z wami podzielić jedną sycylijską piosenką, która zawiera też legendę.
Tekst opowiada o chłopcu, który miał na imię Nicola (Mikołaj) i żył w morzu, więc ludzie na niego mówili Cola Pisci, po włosku poprawnie Nicola Pesce, Mikołaj Ryba. Pewnego dnia zawołał go król sycylii i poprosił go, żeby sprawdził, na jakich fundamentach Sycylia stoi. Cola Pisci mu odpowiedział, że stoi ona na trzech kolumnach i że jedna z nich się burzy, więc on jedyny może mu pomóc i trzymać Sycylię zamiast tej kolumny, bo inaczej Sycylia zniknie. No i stoi tam do dziś.
Jak wyobrazicie sobie Sycylię na mapie, jest to trójkąt, więc te trzy kolumny teoretycznie mogłyby być. Poza tym na północ od Palermo jest wysepka Ustica, gdzie są często trzęsienia ziemi, które czasami można odczuć nawet w Palermo, tak więc powiedzmy, że Mikołaj troszkę się przesuwa, bo niewygodnie mu się stoi. 🙂
Tyle co do legendy. Wersja piosenki w tym wpisie pochodzi z płyty orkiestry jazzowej Made in Sicily Orchestra i śpiewa pani Mara Eli. Kiedy pierwszy raz usłyszałem tę piosenkę, było to właśnie w tym wykonaniu i ja długo myślałem, dlaczego brzmi mi to tak bardzo jazzowo i mało ludowo. Dopiero później posłuchałem innych wykonań na YouTube i wszystko się wyjaśniło, z resztą wrzucę wam tu link do jednego z nich, żeby ci z was, którzy mają słuch muzyczny i orientują się, mogli sobie porównać i zobaczyć, co ta orkiestra zrobiła z tym utworem. Moim zdaniem pomysł bardzo oryginalny i fajny.
I na koniec jeszcze takie pytanko do was. Czy ktoś ma pomysł, co to jest ten instrument podobny do harmonijki ustnej? Może faktycznie ktoś gra na niej tak umiejętnie? Słyszałem też opinię, że jest to saksofon z czymś dodanym, pewien nie jestem, ale kto wie. Albo melodyka? Tylko jak na melodykę za płynnie zmienia czasami tony. Także chyba jednak ta harmonijka ustna? Piszcie, jeśli ktoś ma pomysł, ja nie wiem i spotkałem ten instrument już też w kilku innych utworach, np. w piosence That’s What Friends Are For od Dionne Warwick.
Miłego słuchania, do następnych wpisów i oto link do innego wykonania piosenki Colapisci:
https://www.youtube.com/watch?v=73Ap_TDO-eQ
Fajna nowoczesna aranżacja. Chociaż chyba ta wersja tradycyjna bardziej do mnie przemówiła. Ja też obstawiam biegłego muzyka grającego na ustnej harmonijce. Głowy nie dam, ale takie było moje skojarzenie. Pozdrawiam. Mimi.
Mnie się podoba wstęp do wersji tradycyjnej