Categories
Z mojego życia

Polsko, ukochana moja, tęsknię za Tobą, ale jestem, czekam i wierzę! Czyli: Co tam u mnie po miesiącu koronaświrusowych zmian

7 replies on “Polsko, ukochana moja, tęsknię za Tobą, ale jestem, czekam i wierzę! Czyli: Co tam u mnie po miesiącu koronaświrusowych zmian”

A podobno u was w czechach sytuacja jakoś tam saje się opanowana. Prawda to? Znowu można iść do restauracji zajadać się przepysznymi knedliczkami? 😉

Jeśli dodam parę komentarzy z rzędu, to przepraszam, ale nie da się edytować, a chcę się poodnosić do paru różnych kwestii. Co do książek, sprawdzę wszystkie znane mi źródła, a w przypadku znalezienia czegoś wartego, odezwe się na priv. Uważam, że komu jak komu, ale Tobie na pewno napisać się uda. Rozumiem Twój niepokój, bo sama martwiłam się o maturę i studia, ale nie zmienia to faktu, że jesteś zdolny i (szczególnie w obecnej sytuacji) wyjdziesz z tego w całości 🙂 Chyba już Ci to mówiłam, ale jeśli nie, to powiem jeszcze raz, że jak z Lipskiem się uda, to liczę na opis kultury i tego, co odróżnia ten kraj od naszych, a także jestem łasa na jakieś okolicznościowe nagrania. Błędne koło pochwyciło i mnie, więc w pełni Cię tu rozumiem. Moim zdaniem Radio Sure trzeba reklamować, bo sam program może i się nie rozwija, ale stacje są dodawane dynamicznie. Przykładem niech będzie z tydzień temu widziana przeze mnie stacja eska go polecane #ZostańWDomu. Jeszcze raz miło mi, że małemu Praskiemu dziecku mogłam zapewnić zabawę :D. Jeśli chodzi o maseczki, to 255.255.255.0 i do przodu. Techniczni wiedzą o co chodzi. U nas też są pory seniorów w sklepach, nie wiem, czy dotyczą one też niepełnosprawnych i jakoś mnie to nawet nie interesuje, bo wolę nie ryzykować ze względu na swoje różne, które mogą przyczynić się do obniżenia odporności. Nie no, kuźwa, jak mnie na cały rok zamkną, to dostanę pieprznicy. Nie chodzi mi nawet o to, że elearning jest zły, czy coś, ale bardziej o spotkania z ludźmi. Hm, z ludźmi jak z ludźmi, chodzi mi o nielicznych, acz niezbędnych do mojego szczęścia :D. OK, chyba jednak mi się udało o niczym nie zapomnieć. Trzymam kciuki i modle się, żeby udało Ci sie dobrze napisać licencjat, żebyś był zdrowi i wszyscy u Ciebie też i żeby było elegancko. Wesołych świąt również.

Dzięki wszystkim za komentarze. A mi oczywiście udało się o czymś zapomnieć jak zwykle. Chciałem jeszcze nadmienić, że rozczarowali mnie wasi politycy. Zamiast przestać się przejmować wszystkim innym i działać, bo w tej chwili tak trzeba, u was kłócą się o wybory. Fakt, u nas w tym roku nie ma nic takiego ważnego, ale jestem prawie pewien, że gdyby było, to jestem prawie pewien, że nasz rząd i opozycja też zrobiłyby to samo co teraz: Jedziemy wszyscy na jednym wózku, a więc trzeba działać i tyle, a wszystko inne później. Wiem, jest to stereotyp, ale poniekąd to się zgadza ze stwierdzeniem jednego polskiego YouTubera, który zrobił filmik o Czechach: Polacy pieniacze, Czesi pragmatycy. 😀

No tak. Ja też nie pamiętałam o wszystkim, bo zapomniałam dopisać, że u nas za tydzień też będzie trzeba w maskach chodzić, no i oczywiście zapomniałam wyrazić ucieszenia z tytułu wpisu, jak na Polkę patolkę przystało 😀 😀

Jeśli chodzi o “świrusa” to dokładnie tak samo myślę. Wkurzają mnie politycy, bo tylko o wyborach myślą. A nie ma pomocy dla tych, którzy jej naprawdę potrzebują i nic się chyba nie robbi, albo moim zdaniem za mało się robi, żeby jakoś to wszystko w miarę opanować. mnie też szok przeszedł, ale martwię się, bym nie wylądowała na ulicy. Nie ma pracy i nie można wyjść nawet, by się za czymś rozejrzeć. A niestety, jestem w grupie podwyższonego ryzyka.
Co do reszty, to trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło, żebyś mógł wreszcie do nas przyjechać. Mimo wszystko, nie tracę nadziei, że przetrwamy. I oby było mniej takich nieodpowiedzialnych, co za nic mają wszystkie zarządzenia, bo u nas sobie ostatnio sąsiedzi urządzili schadzkę na klatce schodowej, bo sobie chcieli pogadać ze znajomymi.
Trzymaj się.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink