Categories
Z mojego życia

Czy życzenia noworoczne mają jeszcze sens? :D Co u mnie na początku roku

Cześć wszystkim. Zbierałem się od nowego roku, żeby złożyć wam życzenia, ale cały czas jak zwykle: Albo coś miałem, albo nie miałem nic i wtedy też do niczego mi się nie chciało. W każdym razie z opóźnieniem 3 tygodnie po naszym nowym roku i tydzień z czymś po nowym roku prawosławnym, który też obchodziliśmy z zespołem w postaci grania, życzę wam wszystkim wszystkiego najlepszego w nowym roku i żeby on był co najmniej tak udany jak ten poprzedni, najlepiej jeszcze bardziej. Nie będę już się rozpisywał, bo za późno. 😀
Ja mogę od siebie powiedzieć, że w zeszłym roku poznałem kolejnych ciekawych ludzi, niektórzy z nich są i będą ważni w moim dalszym życiu, a z innymi niewiadomo. Mam sporo kolejnych nowych doświadczeń i okazuje się oprócz tego, że w ciągu tamtego roku udało mi się przekazać niemało wsparcia jednej osobie, na której dość bardzo mi zależało i zależy, co dla mnie było chyba największym odkryciem zeszłego roku i to właśnie z tego jestem najbardziej zadowolony. Już od kilku lat wierzę w Boga i ten fakt znowu mi udowodnił, że on istnieje, mało tego, osoba, o której mówię, dzięki temu też w niego uwierzyła.
Co poza tym? Święta przeżyliśmy w rodzinie w miarę spokojnie, niestety mamy mały smutek w postaci babci w szpitalu, ale na szczęście wszystko idzie powoli ku lepszemu. W Sylwestra potem graliśmy z zespołem w jednej serbskiej restauracji w Pradze i zarobiliśmy koło 800 zł na głowę, co jest super. Graliśmy też koło stołów, byli Serbowie, Bułgarzy, Macedończycy, Białorusini i inne narody, myśmy zawsze zagrali coś z ich kraju i też dzięki temu mieliśmy taki dobry zarobek.
Później graliśmy jeszcze raz i to 13 stycznia, czyli w prawosławnego Sylwestra, w innej, ale też serbskiej restauracji w Pradze, tam było spokojniej i też bardzo przyjemnie.
W międzyczasie zaczął się dla mnie nowy rok też dość zasadniczym odkryciem, nie będę tu pisał o prywatnych szczegółach, ale dostałem z góry podpowiedź, że prawdopodobnie mam wiele więcej do odkrycia jeśli chodzi o moją osobowość, niż wcześniej myślałem. Mogę mieć nadzieję, że uda mi się przejść tę długą drogę jak najlepiej i że dojdę do wszystkiego, co bym chciał. Dowiedziałem się o tym niezależnie od dwóch znajomych i to wszystko na logikę wskazuje, że prawdopodobnie faktycznie tak jest. Więcej nie ma sensu pisać tu na blogu, ale jestem wdzięczny Panu Bogu już za to, że dał mi o tym znać.

Cześć wszystkim. Zbierałem się od nowego roku, żeby złożyć wam życzenia, ale cały czas jak zwykle: Albo coś miałem, albo nie miałem nic i wtedy też do niczego mi się nie chciało. W każdym razie z opóźnieniem 3 tygodnie po naszym nowym roku i tydzień z czymś po nowym roku prawosławnym, który też obchodziliśmy z zespołem w postaci grania, życzę wam wszystkim wszystkiego najlepszego w nowym roku i żeby on był co najmniej tak udany jak ten poprzedni, najlepiej jeszcze bardziej. Nie będę już się rozpisywał, bo za późno. 😀
Ja mogę od siebie powiedzieć, że w zeszłym roku poznałem kolejnych ciekawych ludzi, niektórzy z nich są i będą ważni w moim dalszym życiu, a z innymi niewiadomo. Mam sporo kolejnych nowych doświadczeń i okazuje się oprócz tego, że w ciągu tamtego roku udało mi się przekazać niemało wsparcia jednej osobie, na której dość bardzo mi zależało i zależy, co dla mnie było chyba największym odkryciem zeszłego roku i to właśnie z tego jestem najbardziej zadowolony. Już od kilku lat wierzę w Boga i ten fakt znowu mi udowodnił, że on istnieje, mało tego, osoba, o której mówię, dzięki temu też w niego uwierzyła.
Co poza tym? Święta przeżyliśmy w rodzinie w miarę spokojnie, niestety mamy mały smutek w postaci babci w szpitalu, ale na szczęście wszystko idzie powoli ku lepszemu. W Sylwestra potem graliśmy z zespołem w jednej serbskiej restauracji w Pradze i zarobiliśmy koło 800 zł na głowę, co jest super. Graliśmy też koło stołów, byli Serbowie, Bułgarzy, Macedończycy, Białorusini i inne narody, myśmy zawsze zagrali coś z ich kraju i też dzięki temu mieliśmy taki dobry zarobek.
Później graliśmy jeszcze raz i to 13 stycznia, czyli w prawosławnego Sylwestra, w innej, ale też serbskiej restauracji w Pradze, tam było spokojniej i też bardzo przyjemnie.
W międzyczasie zaczął się dla mnie nowy rok też dość zasadniczym odkryciem, nie będę tu pisał o prywatnych szczegółach, ale dostałem z góry podpowiedź, że prawdopodobnie mam wiele więcej do odkrycia jeśli chodzi o moją osobowość, niż wcześniej myślałem. Mogę mieć nadzieję, że uda mi się przejść tę długą drogę jak najlepiej i że dojdę do wszystkiego, co bym chciał. Dowiedziałem się o tym niezależnie od dwóch znajomych i to wszystko na logikę wskazuje, że prawdopodobnie faktycznie tak jest. Więcej nie ma sensu pisać tu na blogu, ale jestem wdzięczny Panu Bogu już za to, że dał mi o tym znać.
Dalej, czeka mnie kolejny, już ostatni egzamin z literatury 6 lutego. Miał być tydzień później, ale okazuje się, że nie dałbym rady wszystkiego przeczytać, a tak to dam radę bez problemu. Niestety przez to skróci się mój zaplanowany wyjazd do Polski, pewnie znowu odwiedzę tylko stolycę, ale cóż, takie życie, na pewno uda się później nieraz i nie dwa. Poza tym wreszcie czeka mnie licencjat. Później, jeśli wszystko wyjdzie, chciałbym pojechać na rok do Niemiec do Lipska na studia na instytut języków łużyckich, który oferuje roczne stypendium dla studentów filologii słowiańskich z zagranicy. Chodzi o to, żeby przyciągnąć ludzi do ich małej kultury.
Formalnie wystarczy mieć status studenta, więc prawdopodobnie tu pójdę na magisterkę, pojadę tam na rok, potem magisterkę w Pradze rzucę i pójdę może do Polski też na magisterkę. Niewiadomo jeszcze, co z tego będzie, ale jeśli to się uda, to od października będę wam tu wrzucał ciekawostki z Lipska.
Aha, kolejna nowość to odkrycie polskojęzycznego Radia Lwów. Jest to audycja nadawana co sobotę, która trwa 3 godziny i jej dużą część przygotowują studenci albo uczniowie lwowskich polskich szkół, co jest moim zdaniem na prawdę super. Dzięki temu ich audycje z jednej strony przekazują ich specyficzny lwowski klimat, z drugiej strony są robione na luzie i z pozytywną energią, dzięki czemu na prawdę przyjemnie się tego słucha. Gdybyście chcieli posłuchać, ich strona to:
http://radiolwow.org/ Myślę, że kiedyś poświęce im osobny wpis, ale to dopiero wtedy, jak nawiążę z ludźmi z Radia Lwów lepszy kontakt osobisty, bo chciałbym się tam wybrać, jeśli tylko będę miał czas.
W tym wpisie to chyba tyle. Jestem ciekaw, czy ten rok w moim życiu będzie tak zasadniczy jak odkrycie z jego początku, ale fakt jest taki, że nie mam pojęcia, co będzie ze mną jesienią, a bardzo bym chciał, żeby mi się udało przejść znowu krok dalej w życiu studyjno-zawodowym, jakoś sensownie zacząć ten kolejny etap studiów no i jeśli będzie coś innego zasadniczego i konstruktywnego dla mnie, to też dobrze. Jeszcze raz życzę nam wszystkim tylko tego najlepszego w nowym roku, pozdrawiam i do następnych wpisów.

One reply on “Czy życzenia noworoczne mają jeszcze sens? :D Co u mnie na początku roku”

O ile jeszcze jest sens, życzę Ci też wszystkiego eleganckiego i żeby potoczyło się wszystko po Twojej myśli

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink