Cześć wszystkim. W następnym wpisie znajdziecie cover jednej bardzo znanej piosenki, tylko w całkiem innym klimacie niż oryginał. Na tyle innym, że ja najpierw nie skojarzyłem, a potem nie wiedziałem, co o tym myśleć. Czeski tekst jest romantyczny, piosenka ma nazwę Snídaně v trávě (Śniadanie w trawie) i opowiada o śniadaniu na trawie z miłą dziewczyną o letnim poranku.
Jak już piszę, to jeszcze dopiszę, że coverowanie piosenek było za komuny w Czechosłowacji dosyć powszechnym fenomenem. Z tego co wiem, działało to tak, że np. w Polsce piosenki z zachodu pojawiały się po jakichś dwóch latach w oryginale, natomiast u nas po krótkim czasie, tylko w naszej wersji. Może jeszcze kiedyś wrzucę wam jakiś nasz cover tak dla ciekawości. No i teraz już miłego słuchania następnego wpisu.
Category: Piosenki i moje skojarzenia z nimi
Cześć wszystkim dzisiaj już drugi raz. Długo nie wstawiałem tu nic ze swojego ulubionego kraju na bliskim wschodzie, czyli z Izraela, a więc trzeba coś z tym zrobić. W następnym wpisie znajdziecie piosenkę w wykonaniu dwóch pianistów, polecam posłuchać na słuchawkach lub dobrych głośnikach, które wyraźnie przekazują dźwięk stereo. Jak posłuchacie, to zobaczycie dlaczego. 🙂
Co do samej piosenki, jej nazwa to Shir ahava standarti, czyli Standardowa piosenka o miłości. Nie pamiętam dokładnie, o czym jest tekst, ale parę fragmentów pamiętam, więc śpiewa się tam np. coś w stylu Chodziłem bez celu, nie wiedziałem, co robić, a teraz nie wiem, jak było to możliwe, bo Cię kocham. Jak jesteśmy razem, to wszystko jest cudowne, a jak odchodzisz, to zawsze robi mi się bardzo smutno, bo Cię kocham. Przyczym "bo Cię kocham" to to wyraźne "ki ani ohev otach" przed refrenami i w połowie pierwszej zwrotki.
W oryginale wykonywał ją Arik Einstein, autor tekstu i bardzo ważna osoba w izraelskim rocku, ale akurat na tym nagraniu gra i śpiewa autor muzyki Yoni Rechter i towarzyszy mu pan Shlomi Shaban. Gdyby kogoś interesował oryginał albo inne wersje tej piosenki, to poniżej wrzucę dwa linki, ale jeszcze wcześniej zażyczę wam miłego słuchania.
Oryginał:
Pierwsze wykonanie tej piosenki, które słyszałem, śpiewa Yoni Rechter i ktoś, o kim nie ma nic w opisie filmiku:
Cześć wszystkim. W następnym wpisie zaproponuję wam do posłuchania utwór instrumentalny fińskiego zespołu Värttinä, czyli Wrzeciono. Tytuł to Lieto, przyczym powinno to znaczyć beztroski, ale Google tłumaczy mi to jako Beztroski. Poznałem ten zespół już ponad 10 lat temu, bo w Czechach wydali kompilację piosenek z różnych swoich płyt i bardzo promowało ją np. radio Proglas, o którym pisałem w poście o czeskich stacjach radiowych. No i w związku z tą kompozycją miałbym pytanie głównie do tych z was, którzy interesują się muzyką. Co to za instrument, który gra razem z saksofonem przez większość jego solówki? Słychać go też już wcześniej, ale w tej solówce jest on najbardziej wyraźny, i cały czas trzyma się na tych samych dwu tonach. Nie jest to zagadka, tylko pytanie, już za pierwszym razem zwróciło to moją uwagę i nadal nie wiem. Miłego słuchania i dzięki za podpowiedzi.
Cześć wszystkim. Na początku wpisu napiszę, że postanowiłem zmienić sposób wrzucania opisów piosenek, bo chyba większość innych bloggerów tu na Eltenie jeśli opisuje jakieś nagranie, to robi osobny wpis, więc chyba jest to bardziej przejrzyste dla czytelników.
Wróciłem niedawno z Krakowa, jeszcze wcześniej byłem na Śląsku Cieszyńskim u znajomych i pojechałem tam też na jeden festiwal muzyki i kultury ludowej. Teraz jestem na chwilę w domu i mam znowu czas, żeby coś wam tu podrzucić. Niedługo napiszę o czeskim i słowackim radiu, tak jak kiedyś obiecałem, natomiast teraz chciałbym się znowu podzielić piosenką. Usłyszałem ją na imprezie w Krakowie u kolegi, z resztą koleżanka Zuzia o nicku Zuzler opublikowała jeden dosyć klimatyczny wpis z tej właśnie imprezy. No i kolega puścił nam jak podkład węgierską stację Sláger FM, gdzie grają z jednej strony znane angielskie utwory (Elton John, Phil Collins, ale też nowsze rzeczy), z drugiej strony starsze i nowsze węgierskie piosenki. No i między innymi zagrali też utwór, który jest w tym wpisie. Chyba nie jest to oryginal, bo chodzi o piosenkę zespołu Quimby, ale myślę, że ta wersja jest warta posłuchania. Piosenka ma tytuł Autó egy szerpentinen, czyli chyba Samochód to jedna serpentyna, i wykonuje ją zespół Budapest Voices. Miłego słuchania i do następnych wpisów.