Cześć wszystkim. Najważniejsza informacja, którą chciałbym wam przekazać, jest zawarta już w tytule wpisu, dojdę do niej zaraz. Znowu od jakiegoś czasu nie odzywałem się do was z tym, co tam u mnie. Teraz mam jeszcze sesję, trzy egzaminy mam za sobą, ostatni czeka mnie w ten piątek, mianowicie obowiązkowy angielski. Wcześniej miałem wstęp do językoznawstwa, seminarium z redakcji tekstów oraz egzamin z przekładów czesko-polskich i odwrotnie.
Oprócz tego oczywiście koncerty z zespołem, spotkania ze znajomymi z Czech, Polski i innych krajów itd. i w sumie niewiele więcej. Aha, ostatnio zaprosiła mnie jedna pani na otwarcie wystawy swoich obrazów, które można będzie na miejscu też kupić, i ja mam tam trochę pograć, pośpiewać i poopowiadać. Będzie to dopiero pod koniec lutego, sam jeszcze nie wiem, co dokładnie będę tam mówił i grał, ale mam nadzieję, że coś wymyślę.
I teraz to najważniejsze. W następną sobotę wyjeżdżam do Polski, jeśli oczywiście nic się nie zmieni, konkretniej do Warszawy, potem Krakowa i Poznania. Chciałbym spędzić w Polsce 2 tygodnie, wierzę, że wszystko wyjdzie. Tak więc jeśli ktoś z was, drodzy czytelnicy, będzie akurat w jednym z tych trzech miast albo w okolicy, chętnie się umówię na spotkanie, w razie czego piszcie najlepiej do wiadomości prywatnych.
Miłego nadchodzącego tygodnia, do następnych wpisów!
Droga Warszawo, Krakowie i Poznaniu, niedługo przybywam! czyli krótko co u mnie
Cześć wszystkim. Najważniejsza informacja, którą chciałbym wam przekazać, jest zawarta już w tytule wpisu, dojdę do niej zaraz. Znowu od jakiegoś czasu nie odzywałem się do was z tym, co tam u mnie. Teraz mam jeszcze sesję, trzy egzaminy mam za sobą, ostatni czeka mnie w ten piątek, mianowicie obowiązkowy angielski. Wcześniej miałem wstęp do językoznawstwa, seminarium z redakcji tekstów oraz egzamin z przekładów czesko-polskich i odwrotnie.
Oprócz tego oczywiście koncerty z zespołem, spotkania ze znajomymi z Czech, Polski i innych krajów itd. i w sumie niewiele więcej. Aha, ostatnio zaprosiła mnie jedna pani na otwarcie wystawy swoich obrazów, które można będzie na miejscu też kupić, i ja mam tam trochę pograć, pośpiewać i poopowiadać. Będzie to dopiero pod koniec lutego, sam jeszcze nie wiem, co dokładnie będę tam mówił i grał, ale mam nadzieję, że coś wymyślę.
I teraz to najważniejsze. W następną sobotę wyjeżdżam do Polski, jeśli oczywiście nic się nie zmieni, konkretniej do Warszawy, potem Krakowa i Poznania. Chciałbym spędzić w Polsce 2 tygodnie, wierzę, że wszystko wyjdzie. Tak więc jeśli ktoś z was, drodzy czytelnicy, będzie akurat w jednym z tych trzech miast albo w okolicy, chętnie się umówię na spotkanie, w razie czego piszcie najlepiej do wiadomości prywatnych.
Miłego nadchodzącego tygodnia, do następnych wpisów!
5 replies on “Droga Warszawo, Krakowie i Poznaniu, niedługo przybywam! czyli krótko co u mnie”
ja się w Poznaniu pojawić mogę, raczej jakiś weekend ale da radę.
OK, to zobaczymy i się zgadamy.
wpadaj do Białki na narty. To tylko 80km od Krakowa i jest dobre połączenie
Chyba nie będzie czasu. 😀
Nooo Roberto, nie wywiniesz się 😉