Nagranie pochodzi z mojego koncertu w poznańskiej restauracji Pan Gar 18 stycznia 2025. Koncert nagłaśniał właściciel miejsca, a nagranie doszlifował kolega Patryk alias Eugeniusz Pompiusz. Bardzo lubię tę piosenkę za kombinację polskiego tekstu z melodią jakby z Grecji albo Turcji, a w dodatku ma dla mnie wymiar osobisty. Piosenkę poznałem już dawno, w jakimś 2008 roku, kiedy mój nauczyciel fortepianu, Polak z Wrocławia, dał mi płytę Brathanków Patataj.
Categories
5 replies on “Widać tak być z nami miało. Piosenka Brathanków w moim wykonaniu, postprodukcja Eugeniusz Pompiusz”
Dobra robota! Nie wiem czy to zabrzmi dobrze, ale brzmiałeś tak autentycznie, że serio myślałam że zaraz się wzruszysz i całkiem załamie Ci się głos. Naprawdę dobrze by brzmiało, gdyby śpiewała to jeszcze z Tobą jakaś babeczka
Dobra, napiszę to tu, publicznie, trudno. Jest ktoś, komu chętnie bym tę piosenkę zaśpiewał. Myślę o tej osobie zawsze, kiedy ją wykonuję. Trochę tak jak Mickiewicz miał swoją Marylę.Oczywiście nigdy tego nie zrobię, bo nie dałoby to nic dobrego, ale swoje myśli mogę mieć, tego nikt mi nie zabroni. Bardzo trafne spostrzeżenie, Paulinux.
O, to jest lepsze od oryginału. Jakie piękne bałkańskie brzmienie i wykonanie! I jeszcze Grecja, ale bliżej chyba bałkany. No to jest majstersztyk. Rzadko się zdarza, żeby oryginał był gorszy od innego wykonania. Gratulacje I wielki szacunek!
O, taaak, śliczne to jest, zarówno utwór jak i wykonanie.
Dobra robota. Przez górne klawisze akordeonu w lewym kanale, a nie w prawym można pomyśleć że grane jest na 2 instrumenty. Raczej złudzenie, ale fajne. No i te ozdobniki czy ćwierćtony. Mega.