Cześć, pozdrawiam Was z Krakowa, gdzie pojechałem na parę dni, żeby pospotykać się z ludźmi, a przy okazji nawiązałem ciekawy, niespodziewany kontakt, ale o tym kiedy indziej.
Chciałem podzielić się z Wami małą refleksją. Wysyłałem ostatnio jako załącznik w mailu pracę zaliczeniową. Pani profesor odpowiedziała mi, że jest na urlopie, ale sprawdzi mi to, tylko żebym wysłał pracę do grupy przedmiotu na Microsoft Teams.
Nie mogłem wcześniej znaleźć tego konkretnego zadania, bo było ono w grupie poświęconej kolokwium z tego przedmiotu, a nie przedmiotowi jako takiemu. Dlatego właśnie wysłałem mailem, ale później już znalazłem i wstawiłem. Podejrzewam, że pani prof. chciała mieć tam moją pracę dla porządku, bo wszyscy inni też wysłali przez Teamsy. Ale nadal, w tamtym momencie pierwszy raz poczułem się staro, a mam dopiero 25 lat. 😂 Staro w tym sensie, że dla mnie oficjalnym środkiem komunikacji z wykładowcami jest mail, a nie jakieś Teamsy. To już możemy od razu pisać na Facebooku. 😀
Poważniej mówiąc, powód jest chyba taki, że w czasie najtwardszych lockdownów akurat nie miałem żadnych zajęć u siebie w Pradze, tylko pisałem licencjat, a później byłem na stypendium w Lipsku, gdzie wszystko odbywało się poprzez kombinację Zoom do zajęć online i mail do wszystkiego innego. Dlatego największy rozkwit pracy na Teamsach po prostu mnie ominął. Wynik jest taki, że tak jak pewnie wiele osób, będących obecnie na emeryturze, uważa tylko zwykłą pocztę i listy za oficjalny sposób komunikacji, tak dla mnie jest to mail. Po części dlatego, że ominęły mnie studia w czasie lockdownu, a po części dlatego, że Teamsy nawet na iOS czy Androidzie nie są jakoś idealnie przejrzyste, mimo że dostępne, a o Windowsie już w ogóle nie mówię. Tak więc nie wziąłem udziału w kolejnej zmianie podejścia do oficjalnej współpracy, a teraz jestem do tyłu. 😂 Oczywiście mogę zmienić zdanie z czasem, ale jeszcze długo chyba będzie do mnie dochodzić, że nie wszystkie informacje nawet o odwołanych zajęciach itp. muszą docierać mailem, który dla mnie jest najważniejszy.
To tyle, życzę miłego tygodnia i do następnych wpisów.
Categories
5 replies on “Kiedy czujesz się staro, mając 25 lat”
oj :d nie jest tak źle
Spokojnie, ja też unikam Teamsów jak tylko mogę 😀
Nie dziwię się, przecież to złoooo
To co ja mam powiedzieć, jeśli ja w ogóle nie wiem co to za cudo, te teamsy. 😀
Pliki wysyłane Via Teams są porządkowane w odpowiednich katalogach na dysku OneDrive, tak więc, wykładowczyni się absolutnie nie dziwię, choć Teamsów też nie darzę nadmierną sympatią.